Wiele za nami, wiele przed nami (miejmy nadzieję) :) Dzielę się tutaj naszą codziennością, która dzięki naszemu poczuciu humoru nie zamienia się w rutynę. Zazwyczaj :)

poniedziałek, 16 września 2013

Romantyczne filmy

Tak, ostatnio mam fazę na romantyczne filmy. Wczoraj po raz enty obejrzałam "Szkołę uczuć" według powieści Sparksa. I tak przypomniała mi się pewna sytuacja, która wydarzyła się chyba dwa lata temu.
To były Walentynki i On wpadł na pomysł, że zrobi mi niespodziankę, kinową niespodziankę.
- No ale na co idziemy? - spytałam zaciekawiona.
- Chcesz niespodziankę, czy nie? - popatrzył na mnie spode łba.
- No chcę.
- To nie pytaj. Idziemy w Walentynki, mam już bilety.
Ucieszyłam się i trwałam w wyczekiwaniu na ten romantyczny wieczór. Film o uczuciach, potem kolacja, wymarzony wieczór walentynkowy.
Ale jeśli ktoś związał się z gościem o mega złośliwym pozuciu humoru, niech nie liczy na jakieś porywy serca.
Na jaki film zabrał mnie mąż?
No?
Co obstawiacie?
Jaaaasne... To było... "Oszukać przeznaczenie IV "
:)))))))))))))))))))
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz