Wiele za nami, wiele przed nami (miejmy nadzieję) :) Dzielę się tutaj naszą codziennością, która dzięki naszemu poczuciu humoru nie zamienia się w rutynę. Zazwyczaj :)

wtorek, 30 sierpnia 2016

Wpływ środków pielęgnujących.

Ja-nakładam sobie maseczkę z błota z Morza Martwego.
On-ogląda TV.
Wchodzę do salonu, on patrzy na mnie i podskakuje, łapiąc się teatralnie za gardło.
Ja: Bardzo śmieszne!
On: Chcesz mnie zabić?
Ja: Poczekaj aż zmyję, będę ładna.
On: (pod nosem) Maść cudotwórca?
Ja z godnością nie komentuję.

..... 15 minut póżniej wchodzę do salonu już bez szarego paskudztwa na twarzy.

Ja: I co?
On: Ale co?
Ja: Widać coś?
On: Ale gdzie mam patrzeć?
Ja: Na twarz.
On: Ale konkretnie?
Ja: Czyli nie ma różnicy?
On: Nieszczególnie.
Ja: A wiesz dlaczego?
On: Powiedz mi.
Ja: Bo już wcześniej byłam ładna!


On...... ... ..... 


1:0 dla mnie! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz