Wiele za nami, wiele przed nami (miejmy nadzieję) :) Dzielę się tutaj naszą codziennością, która dzięki naszemu poczuciu humoru nie zamienia się w rutynę. Zazwyczaj :)

wtorek, 24 czerwca 2014

Łazienkowe problemy

Wygoniłam dzisiaj Małża z łazienki, kiedy mył zęby (szczoteczką elektryczną, co nie jest bez znaczenia). Robię co moje i słyszę, że łazi po salonie i brzęczy (jakby nie mógł iść do górnej łazienki). Brzęczy, brzęczy, brzęczy, wreszcie skrobie w drzwi i bełkocze:
- Długo jeszcze? Bo ja już szkliwo zdarłem!

Komentarz zbędny...

1 komentarz: