On zasypia, ja czytam. Po chwili szturcham go.
- Nie chrap!
On nieco nieprzytomny.
- Nie chrapię. Nie budź mnie.
- Chrapiesz!
- To niemożliwe, żebym tak szybko chrapał.
- Chrapiesz wolno. Szybko zasypiasz.
- Jeszcze nie spałem.
- Aha, no to co mówisz, że cię budzę?
- A! Widzisz! Obudziłaś mnie!
Poziom rozmowy: -10
Z moim małżonem mam to samo :)
OdpowiedzUsuńspodziewałem się innej opowieści (po tytule) ale i tak się nie zawiodłem
OdpowiedzUsuńehhh mam tak samo ze swoim ;)
OdpowiedzUsuń